Moje 20-ste urodziny były wspaniałe. Jako, że zaprosiłam K, a piekarnik się zepsuł wpadłam na pomysł by zrobić szybki i pyszny sernik na zimno. Niestety nie mam zdjęć mojego dzieła ale zamieszczę przepis, który nie może się nie udać:
Składniki:
- paczka biszkoptów
- 4 galaretki o różnych kolorach (mogą być 3, a nawet dwie- zależy co, kto lubi)
- jedna śmietanka kremówka (czyli ok.200-250ml)
- 800g serka homogenizowanego waniliowego
- 3 łyżki cukru pudru
- 2 czubate łyżki żelatyny
Przepis:
1. Dzień wcześniej przygotować (w o 100ml mniejszej ilości wody) 3 z 4 galaretek
2. Na spód tortownicy wyłożyć jedną warstwę biszkoptów
3. Kremówkę ubić na sztywno i dodać 3 łyżki cukru pudru
4. Żelatynę rozpuścić w niewielkiej ilości gorącej wody, następnie lekko przestudzić
5. Do ubitej kremówki stopniowo dodawać serek cały czas miksując
6. Żelatynę wlać do masy serowej miksując energicznie na najwyższych obrotach
7. na biszkopty wylać trochę masy serowej tak, aby przykryć biszkopty
8. Na warstwę serową układamy mix pokrojonych wcześniej w kostkę kolorowych galaretek
9.Powtarzamy warstwy do wyczerpania masy serowej. Ostatniej warstwy nie posypujemy kosteczkami ale wylewamy rozpuszczoną galaretkę.
10. Serniczek wkładamy do lodówki i czekamy aż galaretka stężeje.
* można do serniczka dodać owoce
(Jeśli potrzebujecie zdjęcia jak coś takiego wygląda wystarczy w Google wpisać 'sernik na zimno z kostkami galaretki')
Chciałabym również podzielić się moim prześlicznym prezentem od K, na który nie mogę się wciąż napatrzeć:)
Kot zrobiony metodą origami był uroczym dopełnieniem prezentu od kochanego K dla takiej kociary jak ja.