poniedziałek, 23 lipca 2012

Jak oszczędnie testować kosmetyki.


W mojej kosmetyczce znajdują się jedynie kosmetyki sprawdzone i często stosowane przeze mnie od lat. Mimo to uwielbiam eksperymentować. Jestem dość oszczędna, dlatego nie uśmiecha mi się kupować kremu, balsamu, szamponu itp. za np. 20/30/40zł ponieważ istnieje ryzyko, że dany produkt po prostu mi nie służy. Bardzo często się nacinałam i wydawałam majątek na takie trefne kosmetyki (wiodących marek), które później i tak lądowały w koszu lub, w najlepszym wypadku, u mamy w kosmetyczce. Niedawno powiedziałam sobie STOP! Zaczęłam zbierać próbki kosmetyków np. w Sephorze, z przeróżnych gazet itd. Następnie wyciskam do ostatniej kropli ich zawartość do pudełeczek po innych kosmetykach i gotowe! Jest to świetny sposób na wypróbowanie nowych kosmetyków. Namawiam do kolekcjonowania pudełek i przekładania w nie produktów ponieważ otwarta saszetka jest niehigieniczna, kosmetyki wietrzeją, ulegają zakurzeniu i zabrudzeniu, starzeją się oraz nie wykorzystujemy ich 100%.

Niedawno kupiłam po 4 saszetki każda po 10ml szamponu i odżywki do włosów z nowej, zielonej serii Pantene ‘intensywna regeneracja’ i natychmiast przełożyłam je do pojemniczków. Efektów tej „intensywnej regeneracji” jak na razie nie ma, aczkolwiek moje włosy są dość wybredne i ciężko im dogodzić( cienkie, suche, kręcone).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz